Dzieci w ramach pracy domowej z informatyki, przeprowadziły ankietę wśród kolegów i koleżanek. Jednym z pytań było: sushi czy hamburger? Spektakularna przewaga tego pierwszego jest na tyle interesująca, że warto podrążyć temat bezpośrednio u zainteresowanych. Przy talerzu nigiri i futomaki rozmawiamy z Olą, Stasiem i Maćkiem.  

Przyjemnie się je je.
- Sushi jest kolorowe, pięknie podane i nie da się go z niczym porównać.

Zdarza się, że dzieci nie lubią ryżu, ryby czy awokado a połączenie tych składników w rolce stanowi tak smaczną kombinację, że pojedyncze produkty znikają im z pola widzenia. Jedzenie jest atrakcją samą w sobie. Wymaga staranności i uważności. I choć możliwe jest jedzenie rękoma, to jednak operowanie pałeczkami generuje dodatkowe pokłady dobrej zabawy.

Smaczek na rolkę.
- Trenujemy różne sporty i ma dla nas znaczenie, czy dobrze się odżywiamy.

Dzieci chętnie poszukują różnych smaków i doznań kulinarnych, a dostępność japońskiej kuchni jest dziś bez porównania łatwiejsza niż 20 lat temu. Sushi (będące źródłem węglowodanów, wysokiej ilości białka, witamin z grupy B oraz składników mineralnych takich, jak: fosfor, magnez, wapń, cynk, mangan, kobalt czy fluor) daje dzieciom poczucie, że bez przymusu, przeciwnie - z dużą ochotą jedzą to, co zdrowe. Pamiętajmy, że dzieciom warto podawać ryby wędzone i gotowane lub wegetariańską wersję sushi.

A jeśli komuś nie smakuje?
- Duża strata. Ale nigdy nie warto się poddawać i rezygnować.

Dzieci jednogłośnie wskazują, że nawet jeśli za pierwszym razem nie doceniliśmy sushi, warto spróbować za jakiś czas. Przekonują, że gusta i smaki się zmieniają zarówno dzieciom, jak i nam, dorosłym (brzmi znajomo, gdy sami przekonujemy dzieci do brukselki). Na koniec najważniejsze - dla smakoszy i tych, którzy chcą spróbować po raz pierwszy - wybierajmy wyłącznie sprawdzone restauracje. My odwiedziliśmy i polecamy Fugu Sushi przy ul. Chodkiewicza 5 w Warszawie. 

[artykuł sponsorowany]